Cześć dziewczyny!
Jakiś czas temu pisałam o dobrej jakościowo pomadce, za stosunkowo niewielką cenę od marki Kobo. Jeśli nie pamiętacie, możecie znaleźć ten wpis KLIK. Jest to właściwie identyczny produkt, tylko w innym kolorze. Poprzednia była bardzo wyrazista, niemalże nie dało się przejść obojętnie wobec kobiety z takimi ustami. Zwracała ona na siebie uwagę nie jednej osoby. Jednak jak wiemy, takie kolory nie sprawdzą się wszędzie. Tutaj też zaproponuję Wam inną wersję kolorystyczną tej wersji. Myślę, że wpadnie ona w oko, nie jednej Pani, zw względu na swój uniwersalizm. Potrafię wykorzystać ja do niemal każdego makijażu!
KOBO PROFESSIONAL COLOUR TRENDS Pomadka 302 Natural Beauty
Pomadka zamknięta w ciemnym, właściwie czarnym, matowym opakowaniu. Bardzo minimalistyczne; jednolity kolor z nazwą marki. Prezentuje się dość elegancko i oryginalnie. Na odwrocie znajduje się naklejka z kolorem, jego nazwą i numerkiem. Zaskoczyło mnie lekko to opakowanie, ze względu na umieszczony magnesik, który przyciąga zatyczkę do szminki, tak aby sprawniej się ją zamykało. Są to dwa małe punkciki, na obu częściach pomadki. Szminkę wysuwa się bezproblemowo, nic się nie zacina i nie psuje. Mam ją już dość długo i zauważyłam, że zaczyna się zmywać napis "KOBO" orazoraz że opakowanie się lekko porysowało.
Opis opakowania zasięgłam z poprzedniego wpisu. Link do niego podawałam wyżej.
Muszę przyznać, że pomadka ma świetną pigmentację. Konsystencja, podobnie jak w poprzedniej wersji jest mocno zbita i nieco ciężko jest nią sunąć po ustach. Troszkę przeszkadza to w precyzyjności, jednak przy tym delikatnym odcieniu, powinniśmy sobie poradzić, przy ciemniejszych kolorach warto wcześniej obrysować kontur kredką. Trwałość jest świetna! Utrzymuje się wiele godzin, nie wchodząc przy tym w zmarszczki i nie wysuszając ust. Nie odbija się na szklankach, nie zjada się podczas posiłku. Po prostu zostaje tam, gdzie ją zaaplikowaliśmy. Szybko zastyga i nie lepi ust, za co plus, bo nie znoszę pomadek, na które trzeba "czekać". Usunąć ją możemy w łatwy sposób, za pomocą płynu micelarnego i wacików. Nie sprawia większych problemów.
Pomadkę możecie zakupić w Drogerii Natura, w szafach marki KOBO.
Znacie tę pomadkę?
Lubicie takie kolory?
Wolicie spokojne odcienie, czy stawiacie na intensywność?
9 komentarze
Fajny, nawet nie rzucający się w oczy kolor:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam matowe pomadki :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kolor :)
OdpowiedzUsuńfajny kolorek ;)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor, ale dla mnie zdecydowanie nadal zbyt wyrazisty, haha :D
OdpowiedzUsuńzofia-adam.blogspot.com
Wole bardziej stonowane, wchodzące w brązy odcienie. Może bym nie użyła, ale generalnie całkiem ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńLubię takie odcienie.
UsuńJaki ładny, subtelny kolorek:)
OdpowiedzUsuńPiękny jest ten kolorem 😍
OdpowiedzUsuńRzeczywiście pasuje do każdego makijażu ☺
Zazwyczaj usta maluje delikatnymi kolorami np taki jak tej pomadki ,choć zdarza mi się zaszaleć i pomalować je na czerwono 😉
Jeszcze nie używałam tej pomadki , zazwyczaj maluje się tymi zastygajacymi z aplikatora mi marek typu Inglot czy Golden Rose
Chętnie też przeczytaj post o typach urody ☺
Pozdrawiam
Dziękuję za odwiedziny. Zachęcam do komentowania oraz obserwowania mojego bloga. Jest to dla mnie ogromna motywacja do dalszego pisania. :)