Zabieg keratynowego prostowania w domu | Recenzja ampułek marki TAHE | Część 4.

Czytelnicy bloga, którzy są ze mną od dłuższego czasu, wiedzą, że wykonuje zabieg keratynowego prostowania w domu. Powstała nawet seria wpisów, dotyczących porad, informacji i instrukcji jak go wykonać krok po kroku. Wrzucam linki do postów dla osób, które jeszcze nie widziały, a są zainteresowane CZĘŚĆ 1 CZĘŚĆ 2 CZĘŚĆ 3. W ostatniej opisuję, jakie produkty stosuję po zabiegu. 

Dzisiejszy wpis zostanie poświęcony dalszej pielęgnacji włosów po keratynowym prostowaniu. Nabyłam ostatnio zestaw ampułek z tej samej firmy oraz serii, co szampon i maska, którą stosuję.

TAHE KERAFUSION - PRO KERATIN AMPOULES 

(Ampułki po zabiegu keratynowym)

Ampułki zamknięte są w kartonowym, małym opakowaniu. Jest bardzo ładnie wykonane, eleganckie i z klasą. Pięknie się mieni, odbijając światło i tworząc efekt lustra. Wszelkie napisy są w języku hiszpańskim oraz angielskim. Zostały one zaklejone nalepką z polskim tłumaczeniem. Jako ciekawostka - TAHE to marka z Hiszpanii. 

W środku znajdziemy pięć ampułek, każda po 10 ml. Produkt został zamknięty w szklanej, małej buteleczce o przezroczystym szkle. Górna część opakowania to elastyczny plastik, łatwy w otwarciu. Dodatkowo oprócz pięciu buteleczek, znajdziemy również aplikator. Jest on gumowy i ma wspomóc nas w aplikacji produktów. Wygląda jak zakrętka na buteleczkę z długim, zwężającym się dzióbkiem.

W środku znajdziemy również instrukcję, jednak nie ma w niej polskiego tłumaczenia. 

Konsystencja produktów jest dość wodnista, dzięki czemu w łatwy sposób możemy je nakładać za pomocą aplikatora dołączonego do opakowania. Kolor kosmetyku jest biały. Wygląda trochę jak mleko zamknięte w mini butelce :D Zapach jest dość intensywny, kosmetyczny. Niemalże identyczny jak maska oraz szampon z tej serii produktów TAHE. Po zastosowaniu utrzymuje się dość długo na włosach, co jest bardzo przyjemne, bo woń jest naprawdę przypadła mi do gustu. 

Ogólnie, to buteleczka zawiera 10 ml produktu i na moje włosy używam około 1/4 produktu. Są dość długie i gęste, więc opakowanie jest naprawdę wydajne. Według instrukcji powinno się nałożyć całą ampułkę, jednak moje włosy, wyglądają po wyschnięciu, jakby były przetłuszczone. Naprawdę jest to nieestetyczne, są posklejane i jakby cały czas "mokre" w miejscach aplikacji. Polecam więc, abyście w pierwszej kolejności sprawdzili jaka ilość kosmetyku odpowiada Waszym kosmykom.

Ampułki przeznaczone są dla osób po zabiegu keratynowego prostowania. Pomagają one w odbudowie zniszczonej struktury włosa oraz uzupełnia ubytki keratynowe.  Po kilku zastosowaniach zauważalne stało się mniejsze puszenie się włosów. W szczególności po użyciu suszarki moje kosmyki stają się lekko puszyste, uniesione i naelektryzowane. Po ampułkach zawsze są zdyscyplinowane, elastyczne i gładkie. Dodatkowo mimo pięknego blasku po samej keratynie, stają się one jeszcze bardziej lśniące i wyglądają na zdrowsze. Jest to idealne uzupełnienie maski oraz szamponu z serii TAHE KERAFUSION. 

Ampułki można nabyć za plus minus 60-10PLN znajdziecie je w sklepach fryzjerskich online. Osobiście nie spotkałam ich jeszcze stacjonarnie.