Kosmetyczny HIT Action'a! | Paletka cieni "BARE TRANCE" od Meeki za niecałą dyche!
Cześć dziewczyny!
Jakiś czas temu, udało mi się upolować ciekawą paletkę cieni do oczu z popularnego sklepu Action. Choć na pierwszy rzut oka wydawała się być super, ze względu na wygodne połączenie wariantów błyszczących oraz matowych, to obawiałam się jej jakości, patrząc na niską cenę oraz samo miejsce zakupu. Postanowiłam jednak zaryzykować i ją kupiłam. Jesteście ciekawi, jak się sprawdziła? Zapraszam do czytania!
Na pierwszy rzut oka mocno przypomina mi słynne paletki od marki Revolution. Gdy przyłożyłam je do siebie, okazało się, że są tej samej wysokości, grubości i szerokości. Przypadek? Kto od kogo "odgapił"? Mają dokładnie tyle samo cieni, zaczynając od najjaśniejszych po te ciemne. Gdybyśmy zmazali wielki napis "BARE TRANCE" oraz nazwę REVOLUTION, to chyba nikt z Was nie zgadłby, która jest którą. Dodatkowo materiał, z którego zostały wykonane, strasznie się rysuje i szybko zmywają się napisy. Po zajrzeniu do środka - również wszystko to samo: położenie cieni, jak i miejsce na pędzelek. Nawet identyczne zamknięcie. Odwracając paletkę, w jednym i w drugim przypadku widzimy naklejkę z nazwą producenta, składem, gramaturą.
Jeśli chodzi już o same cienie marki Meeki, to uważam, że są dokładnie takiej samej jakości jak i te z Revolution. Pierwsze co muszę napisać, to fakt, że ich pigmentacja jest jak na tę cenę świetną! Mają naprawdę dużo pigmentu. Podoba mi się och formuła, która jest jakby lekko "mokra", co sprawia, że cienie nie osypują się podczas wykonywania makijażu. Najbardziej zadowolona jestem z tych brokatowych, które mocno się błyszczą i mienią. Dają naprawdę świetny efekt na powiece! Najchętniej sięgam po róże oraz złoto. Rzadko kiedy korzystam z ciemnych, brokatowych cieni. Najczęściej wyłącznie do podkreślenia dolnej powieki. Nie pomijając matowych wariantów, wspomnę, że są one równie dobrze napigmentowane. Najczęściej wykorzystuję pierwszy, jasny cień. Dwa pozostałe nie są w moim guście.
Dodam jeszcze, że wraz z paletką dostajemy pędzelek. Nie jest on najwyższej jakości i maluje się nim po prostu źle. Jego akurat Wam nie polecam.
Podsumowując, najbardziej zaskoczyło mnie krycie produktów. Patrząc na cenę (niecałe 10,00 zł), mogę stwierdzić, że znalazłam kosmetycznego HITA za grosze. Tak jak pisałam wyżej, pokochałam brokatowe cienie, z których korzystam nałogowo. Paletkę kupiłam dość dawno, ale nie używałam jej ze względu na swoje "zapasy" pod łóżkiem. Po świątecznym sprzątaniu postanowiłam ją odkurzyć. Dlatego też nie wiem, czy aktualnie znajdziecie ją w ofercie sklepu Action. Jeśli coś wiecie, dawajcie znać w komentarzach!
Jeśli chodzi już o same cienie marki Meeki, to uważam, że są dokładnie takiej samej jakości jak i te z Revolution. Pierwsze co muszę napisać, to fakt, że ich pigmentacja jest jak na tę cenę świetną! Mają naprawdę dużo pigmentu. Podoba mi się och formuła, która jest jakby lekko "mokra", co sprawia, że cienie nie osypują się podczas wykonywania makijażu. Najbardziej zadowolona jestem z tych brokatowych, które mocno się błyszczą i mienią. Dają naprawdę świetny efekt na powiece! Najchętniej sięgam po róże oraz złoto. Rzadko kiedy korzystam z ciemnych, brokatowych cieni. Najczęściej wyłącznie do podkreślenia dolnej powieki. Nie pomijając matowych wariantów, wspomnę, że są one równie dobrze napigmentowane. Najczęściej wykorzystuję pierwszy, jasny cień. Dwa pozostałe nie są w moim guście.
Dodam jeszcze, że wraz z paletką dostajemy pędzelek. Nie jest on najwyższej jakości i maluje się nim po prostu źle. Jego akurat Wam nie polecam.
Podsumowując, najbardziej zaskoczyło mnie krycie produktów. Patrząc na cenę (niecałe 10,00 zł), mogę stwierdzić, że znalazłam kosmetycznego HITA za grosze. Tak jak pisałam wyżej, pokochałam brokatowe cienie, z których korzystam nałogowo. Paletkę kupiłam dość dawno, ale nie używałam jej ze względu na swoje "zapasy" pod łóżkiem. Po świątecznym sprzątaniu postanowiłam ją odkurzyć. Dlatego też nie wiem, czy aktualnie znajdziecie ją w ofercie sklepu Action. Jeśli coś wiecie, dawajcie znać w komentarzach!
Znacie tą paletkę?
Wolicie używać brokatowych czy matowych cieni?
Robicie zakupy w sklepie Action?
11 komentarze
Bardzo podobają mi się kolory! :)
OdpowiedzUsuńWow, podobieństwo do Revolution rzeczywiście uderzające :D Zestawienie kolorów bardzo użytkowe i rzeczywiście bardzo dobrze prezentują się na skórze. :) Muszę kiedyś zajrzeć do Action, bo ostatnio sporo osób daje znać, że kupiło tam fajne produkty. :)
OdpowiedzUsuńCiepłych rodzinnych Świat ;)
OdpowiedzUsuńZawsze kiedy jestem Action to oglądam tą paletkę. Teraz wiem, że warto się na nią skusić :)
OdpowiedzUsuńŁadne kolorki. Dokładnie takie jakie lubie :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy ale paletka ladna :)
OdpowiedzUsuńOstatnio bardzo polubiłam brokatowe cienie, paletka ma bardzo rozsądną kolorystykę
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Mada
Na swatchach pigmentacja jest taka średnia, ale kolorystyka i tak mi się podoba. Takie lubię najbardziej :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam dostępu do action. Co do palety, to kolorystyka jest taka podstawowa. Według mnie revolution i podobne jakościowo palety są okej póki nie spróbuje się czegoś droższego. Odkąd dostałam zoevę i kupiłam morphe widzę znaczną różnicę jakościową i nawet już nie patrzę co nowego wypuszcza revolution ;)
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona kolorystka cieni do powiek :)
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie, wspaniałe kolory :) Od razu wpadła mi w oko, tylko tak sobie myślę, kiedy ja bym ją zużyła? :D Tak rzadko się maluję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ♡
Dziękuję za odwiedziny. Zachęcam do komentowania oraz obserwowania mojego bloga. Jest to dla mnie ogromna motywacja do dalszego pisania. :)