Cześć dziewczyny!
Pielęgnacja włosów rozjaśnianych to nie lada wyzwanie. Najczęściej są one wysokoporowate i wymagają więcej czasu spędzonego na ich pielęgnacji. Często są ona na tyle problematyczne, że się kruszą, puszą i nie da się ich ułożyć. Jak zapewne się domyślacie, moje włosy takie właśnie są. Prócz mycia OMO, regularnego podcinania oraz zabezpieczania końcówek, staram się również je olejować minimum dwa razy w tygodniu. Jakiś czas temu, nabyłam nowy olej Marakuja marki Anwen. Jest on przeznaczony do włosów o wysokiej porowatości. Na wstępie tylko zaznaczę, że Marakuja, to jego nazwa. Tak naprawdę zawiera on w swoim składzie inne oleje. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej na jego temat, zapraszam do czytania.
ANWEN MARAKUJA OLEJ DO WŁOSÓW WYSOKOPOROWATYCH
Buteleczka, w której zawarty jest olej, jest wykonana z ciemnego szkła. Zawsze zwracam na to uwagę, ponieważ wiele substancji nie lubi światła, a dzięki ciemnej buteleczce nie dociera ono do produktu. Opakowanie ma 50ml pojemności, jest bardzo małe i poręczne. Pomimo niewielkich wymiarów, produkt jest bardzo wydajny. Szata graficzna skromna, delikatna i minimalistyczna. Olej posiada wygodną pompkę, dzięki której możemy za dozować odpowiednią ilość produktu. Dozownik się nie zacina, rurka nie zatyka. Dodatkowo posiada plastikową zatyczkę dla ochrony.
Produkt zawiera w swoim składnie trzy oleje: z kiełków pszenicy, lniany i z pestek jabłka.
Skład INCI: Triticum Vulgare (Wheat) Germ Oil, Linum Usitatissimum (Linseed) Seed Oil, Pyrus Malus (Apple) Seed Oil, Parfum, Tocopheryl Acetate, Benzyl Benzoate, Benzyl Alcohol
Moja opinia:
Nakładając olej na włosy, wyczuwamy piękny zapach soczystej marakui. Sprawia to, że aplikacja produktu, staje się jeszcze przyjemniejsza. Do pokrycia moich włosów wystarczą dwa zaciągnięcia pompką. Konsystencja oleju jest dość rzadka, co jest bardzo pomocne przy nakładaniu. Aplikując go, staram się, aby wszystkie kosmyki były pokryte od wysokości uszu, po same końcówki. Olej trzymam w zależności od ilości wolnego czasu, od godziny do nawet całego dnia. Po umyciu włosy zawsze są błyszczące, miękkie w dotyku i nawilżone.
Przy regularnym stosowaniu, zauważalne jest odżywienie i poprawa ich wyglądu. Włosy mniej się puszą i są dociążone. Dość istotna informacja dla blondynek - olej jest bezbarwny, co nie ma wpływu na kolor.
Producent zachęca również do nakładania oleju na końcówki włosów po ich umyciu, ja jednak sama tego nie praktykuję. Najczęściej sięgam po serum sylikonowe. Jednakże wykorzystuję go również do ciała. Uwielbiam nakładać olej na skórę po wykonanym peelingu czy depilacji. Idealnie nawilża, dzięki niemu unikam podrażnień. Skora staje się miękka w dotyku i dodatkowo pięknie pachnie.
Olej można zakupić w każdej drogerii internetowej, jak i stacjonarnej. Jego cena to około 12/13 PLN.
Jeszcze kilka słów na temat tego, jak ja osobiście wykonuję olejowanie włosów:
- nie olejuję na podkład, włosy np. po aloesie strasznie mi się puszą
- olejuję tyko na sucho
- olej najpierw zawsze zmywam ciepłą wodą, później nakładam odżywkę na 3 minuty
- zawsze po olejowaniu myję włosy dwa razy szamponem
Znacie ten olej? Jakie macie opinie na jego temat?
Może polecacie jakieś inne sprawdzone oleje do włosów wysokoporowatych?
12 komentarze
Nie przepadam za olejowaniem włosów... Za to regularnie robię maski, a Twój post przypomniał mi, że już jakiś czas to zaniedbywałam, dlatego też dziś wieczorem to nadrobię :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie! Nie ma jak małe spa i kilka minut dla siebie :)
UsuńNie miałam jeszcze tego produktu. Chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki Anwen znam, ale z tym olejem nie miałam styczności. Nie pomogę również w przypadku produktów do włosów wysokoporowatych, gdyż ja mam odwrotny problem- moje włosy są niskoporowate.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Anwen ma świetne produkty :) W większości mogę je zachwalić :) Zazdroszczę! Dążę do tego aby do takich właśnie dojść :)
Usuńnie miałam jeszcze kosmetyków Anwen
OdpowiedzUsuńOlejowałam kilka lat temu, swoje włosy, ale zaniechałam tego. Moje włosy i tak mają tendencje do przetłuszczania się, a olejek kokosowy, którego używałam, przyspieszał ten proces.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wolę maski, ale czasami też nakładam olej ;) Super, że jesteś zadowolona, ja mam włosy niskoporowate :)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńO marce słyszałam ale tego produktu nie miałam okazji sprawdzić. Muszę to nadrobić, chyba pora wprowadzić więcej oleju do mojej pielęgnacji :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Nie miałam jeszcze żadnego oleju od Anwen. Z Twojego opisu wynika na to, że by się u mnie sprawdził. Cena zachęca, muszę wypróbować.
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, chętnie przetestuję! :)
OdpowiedzUsuńmuszę w końcu zacząć go używać :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny. Zachęcam do komentowania oraz obserwowania mojego bloga. Jest to dla mnie ogromna motywacja do dalszego pisania. :)