Cześć dziewczyny!
Całkiem niedawno doszłam do wniosku, że muszę coś zrobić z zalegającymi i czekającymi na zużycie kosmetykami. Jest ich całkiem sporo, bo cała szuflada pod łóżkiem, toaletka i połka w szafie, nie wspominając o produktach do włosów, które trzymam w łazience. Co wymyśliłam? Wyzwanie, którego zadaniem będzie zminimalizowanie zapasów kosmetyków, które posiadam. Pierwszą rzeczą, jaką zrobiłam, aby się tego podjąć, było zliczenie wszystkich produktów w osobnych kategoriach (kolorówka twarz, oczy, usta itp., pielęgnacja ciała, twarzy, włosów itp.). Zapraszam na wpis!
Dlaczego podjęłam taką decyzję?
Tak jak wspominałam powyżej, mam już dość upychania kosmetyków po szafkach i szufladach. Sporo z moich zapasów, niebawem kończy datę ważności, więc są to pieniądze wyrzucone w błoto. Działania te są totalnie bezsensowne, kupowanie, aby później wrzucanie do kosza. Wiele z nich nie zostało nawet otworzonych, nie wspominając o żadnych testach i wpisach na bloga. Myślę, że jest to dobra decyzja, która wprowadzi nowe nawyki w moje życie. Miejsce, które aktualnie zajmują moje kosmetyki, mogę przeznaczyć na coś innego. Pomysłów mam mnóstwo.
Najwięcej przestrzeni zajmują mi właśnie kosmetyki, później ubrania, buty, dokumenty i tak dalej. Myślę, że może powstać z tego wyzwania seria wpisów, gdzie będę publikować swoje małe kroczki w kierunku minimalizacji.
Co ze wpisami na blogu, recenzjami?
O to nie musicie się martwić. Mam sporo produktów, których jeszcze nie użyłam, a poprzez to wyzwanie mam zamiar (wiąże się to również ze zmniejszeniem zakupów nowości kosmetycznych). Dodatkowo na blogu pojawi się więcej wisów typu "denko". Pragnę jak najbardziej motywować siebie i zachęcać Was do wzięcia udziału w takim wyzwaniu. Będzie to dobre dla Was i dla Waszego portfela, zapewniam.
Mam również wiele pomysłów na wpisy, które odbiegają od tych standardowych na blogu, czyli recenzji kosmetycznych. Uczęszczając do szkoły medycznej (online oczywiście), którą zaczęłam w tym roku, zostałam mocno zainspirowana do kierunku kosmetologii. Wiele czytam w domu, biorę udział w webinarach i szkoleniach. Chciałabym, aby na blogu coraz częściej pojawiały się posty o pielęgnacji, liście składników INCI czy rodzaju cer.
Misja oszczędzania pieniędzy
Wiadomo, że jeśli będę dążyć do zużycia kosmetyków, które już mam to nie sięgnę po nowości. Jest to jedno z założeń, tego wyzwania. Postaram się ograniczyć swoje zakupy do minimum. Jedno jest pewne, będzie miało to pozytywny wpływ na mój portfel czy konto bankowe. Na ten moment potrzebuję zakupić tylko jednej rzeczy: scrub do ciała. Wszystkie inne produkty potrzebne do funkcjonowania posiadam i to w dość sporym zapasie.
Dostaję również wiele produktów do testów, wiadomo za darmo. Oszczędzanie staje się wtedy nieco prostsze.
Jaki jest plan?
Po pierwsze wykonałam listę, o której wspominałam wyżej. Zawiera ona dokładny podział na kosmetyki kolorowe, pielęgnacyjne, te co włosów czy paznokci. Później wyodrębniłam kategorie typu kolorówka - twarz - podkłady, kolorówka - oczy - maskary, pielęgnacja - twarz - oczy. Każde okienko zawiera miejsce na wpisanie ilości, jaką posiadam. Zrobiłam to już początkiem stycznia, więc aktualnie zużyłam już kilka produktów, ale o tym w denku, które przygotuję wraz z końcem tego miesiąca.
Z nadejściem lutego, zmodyfikuję tabelkę o produkty, które zużyłam bądź wyrzuciłam (data ważności) czy oddałam (np. mamie, bo mi się nie sprawdził). Będę miała czarno na białym, jak wyglądają moje postępy. Dzięki tej tabeli zauważalne będzie dla mnie również, to czy posiadam dany kosmetyk w zapasie, czy to już czas na zakupy. Jest to fajne, bo będę kupowała na bieżąco, nie stwarzając tym samym kolejnych zapasów.
Stan kosmetyków na styczeń 2021
Dla chętnych osób, które chcą wziąć udział w wyzwaniu, przygotowałam podobną tabelkę, którą można pobrać TUTAJ. Należy pobrać plik, jest on stworzony w Google Docs. W środku znajdziecie dokument z Excela, z 12 arkuszami. Dlaczego aż tyle? Bo wyzywanie trwa cały rok i co miesiąc dodajemy na bloga zeznanie.
Jeśli chcecie, to możecie napisać do mnie na e-mail i podyskutować o wyzwaniu.:) monikarak97@gmail.com
Na zdjęciu połączyłam zapachy i mgiełki. Tak jak widzicie, większość nie jest nawet odpakowana. Niektóre zapachy się dublują, a są nawet takie których mam po trzy sztuki (nadal zapakowane w oryginalną folię).
Szampony do włosów, które stosuję. Alterra mi się kończy, ale nakładam go tylko przed robieniem keratyny. Ten od Trico Botanica, pomarańczowy został mi na jedno mycie. Reszta jest prawie nowa i cała.
Maseczek do włosów nigdy za wiele mówią. Większość nie jest nawet w połowie zużyta. Tutaj będzie ciężko je zużyć. Nie dodałam na zdjęciu odżywki.
Toniki używam na zmianę, więc też chwilę mi zejdzie, zanim opróżnię butelki.
Podkład Flawless pomału kończę, podobnie Bielenda Cover. Aczkolwiek ten drugi jest dla mnie teraz za ciemny. Użyję go pewnie bliżej lata. Jeden korektor z Catrice również na wykończeniu.
Dwie paletki rozświetlaczy i dwa osobne małe. Jeden z nich jest złoty, tai ciepły a drugi srebrny, typowo chłodny.
I ostatnie produkty do paznokci: odżywki, lakiery i zmywacze. Mam również sporo lakierów hybrydowych, ale to już inna historia.
Trzymajcie za mnie kciuki!
Dajcie koniecznie znać, co sądzicie o tym wyzwaniu!
Weźmiecie w nim udział?
A jak wygląda Wasz stan kosmetyków? Tworzycie zapasy, czy raczej zużywacie wszystko na bieżąco?
28 komentarze
ja za bardzo kocham mazidła kolorowe by z nich rezygnować i ogarniać minimalizm^^
OdpowiedzUsuńJa też je uwielbiam, ale naprawdę mam już tego za dużo :D
Usuńmam myślę więcej:D plus do tego dochodzi spora kolekcja perfum jeszcze haha:D
Usuńmam 40 flakonów perfum. Jest źle^^
UsuńO matko! Jestem w totalnym szoku hehe :D
UsuńŚwietny pomysł. Staram się zużywać wszystko systematycznie, ale zdarzy mi się od czasu do czasu zgromadzić zbyt wiele kosmetyków. :D
OdpowiedzUsuńFajny plan :) Faktycznie trochę się uzbierało ;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę spora kolekcja tych wszystkich kosmetyków, wow. Poza tym to świetny pomysł z tą minimalizacją, ja w każdym razie chyba nie mam co minimalizować, zazwyczaj staram się kupować dany produkt dopiero, kiedy mi się kończy.
OdpowiedzUsuńzofia-adam.blogspot.com
Powodzenia! :D
OdpowiedzUsuńW takim razie powodzenia. Ja też musze zrobic sobie takie wyzwanie.
OdpowiedzUsuńJa po przeprowadzce pozbyłam się zbędnych kosmetyków i staram się trzymać obecny stan :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
O rany, sporo tego do ogarnięcia :)
OdpowiedzUsuńMoje postanowienie jest bardzo podobne ;) Nie tylko w kosmetykach, ale i w całym domu ;)
OdpowiedzUsuńZawsze tak robię, kiedy mam ochotę kupić nowe kosmetyki, a wiem, że starych już się uzbierało.
OdpowiedzUsuńWow :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę sporo masz tych kosmetyków :)
Ja mam bardzo dużo pomadek do ust, mam na ich punkcie prawdziwego fioła :D
Bardzo lubię tę kremy do rąk z Avon :)
Pozdrawiam
Faktycznie sporo masz tych kosmetyków. Myślałam, że to ja mam dużo :D Ilośc konturówek piorunująca :D Ja juz od poczatku grudnia nie kupuję kosmetyków dopóki nie zużyję choć części zapasów :p
OdpowiedzUsuńPowodzenia, ja tak dużo kosmetyków nie mam, ale na pewno do wyzwania dołączę, bo cenię sobie minimalizm, od razu chociażby łazienka wygląda schludniej bez 5 różnych żeli pod prysznic :D
OdpowiedzUsuńSuper blog, a ja dopiero na niego trafiłam, przycupnę sobie, Melka blogerka
Dziękuje kochana :*
UsuńTakie komentarze dają mi mega kopa do dalszej pracy!
Świetne wyzwanie. Sama jestem na takim od września bo moje zapasy są chyba jeszcze większe niż Twoje 🙈 powodzenia i trzymam kciuki w rozprawianiu się z zapasami ;)
OdpowiedzUsuńFajne Wyzwanie :) Chyba sama też spróbuję :)
OdpowiedzUsuńTrzymam mocno kciuki za ciebie! Uważam, ze top super wyzwanie, sama powinnam wziąć w nim udział :D
OdpowiedzUsuńJa nie mam tego problemu. Mam niewiele kosmetyków.
OdpowiedzUsuńO kurde ale masz dużo kosmetyków! Ja mam sporo, jednak chyba nie aż tak dużo jak ty :)
OdpowiedzUsuńja pomalu ogarniam ale inne dziedziny np odziez;P
OdpowiedzUsuńwidze, ze mamy wiele ulubionych, wspolnych kosmetykow ;) ja jednak mam to do siebie, ze korzystam z jednego i dopiero, gdy sie skonczy, kupuje nastepny. a jezeli jest tragiczny to po prostu go wyrzucam. chociaz na ten etap mam juz swoj ulubiony krem na noc, dzien, peeling, olejek, cienie itp itd. :D metoda prob i bledow doszlam do swojego :D chociaz po drodze napotkalam fajne produkty to jednak wygral najlepszy ;)
OdpowiedzUsuńSporo tych kosmetyków, myślałam, że to ja mam dużo ;D Dużo swoich ulubieńców widzę ;)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńKocham kosmetyki, zwłaszcza te do pielęgnacji i raczej ciężko byłoby mi z nich zrezygnować/ograniczyć je nawet jeżeli wyszłoby mi to na dobre :) Kolekcjonuję je bo mam taką manię i chyba ciężko będzie mi to zmienić. Mam nadzieję, że zainspiruję się twoim pomysłem i uda mi się coś zmienić :) trzymaj kciuki!
Ja akurat tak mam, że nie otwieram nowego produktu, dopóki nie skończę poprzedniego.
Widzę, że mamy kilka wspólnych kosmetyków :D
Świetny wpis :) Jak najbardziej trzymam kciuki za realizację planów! :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Życzę wytrwałości kochana :** Też jakoś od paru miesięcy kupuję duuużo mniej i bałam się o posty ale jest tak naprawdę sporo innych tematów które można realizować, plus zawsze i tak się kończy jakaś pielęgnacja albo dostanie się coś w prezencie i można zrobić recenzję:D Buziaczki 😘😘
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny. Zachęcam do komentowania oraz obserwowania mojego bloga. Jest to dla mnie ogromna motywacja do dalszego pisania. :)