Całkiem niedawno zostałam oficjalną Ambasadorką marki Biovéne Barcelona, która dostępna jest w Drogeriach Rossmann Polska od 01.08 do 01.09. Kosmetyki te są naturalne, wysokiej jakości i bardzo przystępne cenowo. Warto dodać, że marka nie testuje swoich produktów na zwierzętach, za co mają ode mnie wielkiego plusa! W ofercie w Drogerii Rossmann Polska znajdziemy kosmetyki do włosów KLIK, natomiast na oficjalnej stronie Biovéne Barcelona prócz produktów, które są w drogerii, odnajdziemy również maseczki do twarzy, różne serum i ampułki, maseczki do ust, do ciała, produkty do oczów, różne akcesoria oraz kosmetyki dla mężczyzn. Więcej na ich stronie KLIK.
W pierwszej paczuszce, jaką otrzymałam od Biovéne Barcelona, znajdowała się jedna saszetka aloesowej maseczki do włosów. Zacznę od tego, że posiada ona, bardzo fajne i proste opakowanie. Dość minimalistyczne jak dla mnie. Co więcej, produkt bardzo łatwo się otwiera, jednym lekkim pociągnięciem. Na odwrocie znajdziemy instrukcję obsługi :D Nie posiada ona jednak polskiej wersji językowej. Możemy wybrać między angielskim lub hiszpańskim.
Zaskoczyła mnie forma tej maseczki, jest to taki jakby czepek na włosy. Jest on w moim ulubionym, różowym kolorze. Materiał, z jakiego został wykonany przypomina mi lekko sylikon - bardzo wytrzymały i miły w dotyku. Dodatkowo na czepku znajduje się naklejka z logiem marki, dzięki której możemy dostosować wielkość turbanu do swojej głowy. W środku czepka, od wewnętrznej strony znajduje się równomiernie rozłożony produkt, który pięknie i intensywnie pachnie. Nic się nie wylewa, wszystko zrobione z umiarem.
Samo działanie maseczki, również mnie zaskoczyło! Składniki, które posiada ten kosmetyk oraz ich ilości sprawiają, że włosy są idealnie nawilżone. Nie spotkałam jeszcze tak genialnej maski, po której moje włosy tak by się zachowywały. Był to dla mnie efekt WOW! Włosy są lśniące, wyglądają zdrowo i są mięciutkie. Producent zaleca stosowanie maseczek 2-3 razy w miesiącu. Zapewne skorzystam z tej rady, bo jest to fajna dawka nawilżenia dla naszych włosów.
Składniki:
Aqua (Water), Glycerin, Trehalose, Soybean Lecithin, Aloe Berbadensis Leaf Extract, Isononyl Isononanoate, Saponinis, Hydrogenated Rapeseed Alcohol, Ceteryl Alcohol, Betaine, Hydrolyzed Collagen, Steartrimonium Chloride, Phenoxyethanol, Citric Acid, Parfum (Fragrance).
Maseczkę możecie nabyć w Drogerii Rossmann Polska od 01.08 do 01.09 w cenie 11,99 (teraz na promocji, normalnie 14,99). Link do produktu KLIK
Znacie tę markę? Mieliście już jakieś produkty od Biovéne Barcelona? Co myślicie o maseczkach w płacie na włosy? Dajcie koniecznie znać w komentarzach!
Instagram: konto blogowe konto prywatne
Pozdrawiam,
18 komentarze
Ciekawe rozwiązanie z tą maseczką, chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten produkt :)
OdpowiedzUsuń„Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK”
Bardzo ciekawy produkt, chętnie wypróbuję. Za to, że nie testują na zwierzętach, też mają u mnie plusa. :) Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z taką formą maseczki ,brzmi dość ciekawie no i musi być wygodna ☺
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie ,gdyż moje włosy nie potrzrbują nawilżenia
P.S gratuluję zostania ambasadorką 😘
Pozdrawiam
Lili
Bardzo pomysłowe rozwiązanie :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł i na pewno wygodny! Muszę wypróbować bo wcześniej o tym nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńhttps://redamancyy.blogspot.com
O! Bardzo chętnie wypróbuję, świetny pomysł na maseczkę. ;)
OdpowiedzUsuńGratulacje! Bycie taką Amabasadorka to istny zaszczyt :)
OdpowiedzUsuńGratuluję kochana! Produkty wydają się być naprawdę super, sama chętnie przetestowalabym taką odżywkę :)
OdpowiedzUsuńOoo, Gratulacje! :D Testowanie kosmetycznych nowości jest bardzo intrygujące.
OdpowiedzUsuńPozytywna ocena kusi do przeprowadzenia osobistych testów.
Pozdrawiam serdecznie!
I love this I want one xoxo Cris
OdpowiedzUsuńhttp://photosbycris.blogspot.com/2019/08/you-are-in-charge.html
Takich maseczek nie testowałam:)
OdpowiedzUsuńTej maseczki nie znam. Ja teraz zainwestowałam w szampon do włosów, który zapobiega ich wypadaniu.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz się spotykam z takim rozwiązaniem i muszę powiedzieć że bardzo mnie to zaintrygowało:) maski i odżywki ogólnie dobrze trzymać prze, chwilę pod czepkiem czy ręcznikiem A tu proszę. Dwa W jednym. Super sprawa
OdpowiedzUsuńmialam i uzylam;P
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o takiej formie maski na włosy :) Wg mnie świetne rozwiązanie ! :)
OdpowiedzUsuńxoxo
Gratuluję Ci zastania ambasadorką marki. ;) Maskę w płachcie do włosów sama ostatnio miałam okazję używać (innej firmy). Ciekawe rozwiązanie. ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny. Zachęcam do komentowania oraz obserwowania mojego bloga. Jest to dla mnie ogromna motywacja do dalszego pisania. :)