Zabieg keratynowego prostowania włosów w domu | Jak krok po kroku go wykonać? | część 2.
WITAJCIE!
Ostatni wpis na blogu, to pierwszy post z serii "Zabieg keratynowego prostowania włosów w domu". Mogliście dowiedzieć się w nim, wszystkich istotnych informacji, dotyczących tego zabiegu. Każdy kto go czytał, wie, że zawarłam w nim tylko niewielką ich część. Link do wpisu - Zabieg keratynowego prostowania włosów w domu | część 1. Tak jak wspominałam, szczegółowe informacje, będę umieszczała w kolejnych postach. I oto jest, już drugi post z owej serii. To w nim dowiecie się, jak krok po kroku wykonać taki zabieg. Dodatkowo zamieszczę również cenne wskazówki, które na pewno ułatwią Wam całą robotę.
Na zdjęciu włosy mojej znajomej, zaraz przed zabiegiem i po nim.
Na zdjęciu włosy mojej znajomej, zaraz przed zabiegiem i po nim.
Co będzie mi potrzebne do wykonania zabiegu keratynowego prostowania włosów?
Większość rzeczy, które będą niezbędne i wymagane do wykonania zabiegu keratynowego prostowania włosów w domu, zapewne wszyscy posiadacie. Jeśli natomiast nie - to warto popytać, czy ktoś nie ma i po prostu pożyczyć od np. sąsiadki, przyjaciółki czy ciotki. Dla przykładu: jeżeli nie posiadacie prostownicy, która grzeje się do wyznaczonej temperatury, nie oznacza to, że musicie pędzić do Media Expert po nową. To tylko marnowanie pieniędzy, lepiej zapytać, a nóż - widelec.
Oto lista potrzebnych przedmiotów:
- suszarka (z regulacją temperatury nawiewu, gorący-ciepły-chłodny)
- prostownica (z regulacją temperatury do 230 stopni)
- miseczka (może to być cokolwiek: stara salaterka, jakaś plastikowa miseczka, a nawet opakowanie do margarynie)
- pędzelek (taki jak do farbowania włosów, ale jeśli nie macie to szczoteczka do zębów też przejdzie)
- fartuszek na ramiona, tak aby nie pobrudzić ubrań keratyną (możecie położyć stary ręcznik)
- keratyna
- szampon oczyszczający
- ręcznik
- spinki do włosów (takie większe, aby podpiąć włosy i podzielić je na partie)
- grzebień
- rękawiczki
- osobiście wykorzystuję jeszcze głęboko oczyszczający krem do skóry głowy od Trico Botanica, jego recenzję znajdziecie KLIK. Kosmetyk ten nie jest wymagany do zabiegu, używam go dla siebie :)
Jak przygotować się do zabiegu keratynowego prostowania włosów?
Najważniejsze, to oczywiście zamówić keratynę. Opcja kuriera na stronie CocoChoco jest najtańszą usługą dostawy, więc paczuszka trafia do nas do maksymalnie dwóch dni. Później warto znaleźć osobę, która pomoże nam przy zabiegu. U mnie jest to mama bądź kuzynka. Nie musi być to ktoś, kto się świetnie na zna na włosach. Jeżeli macie znajomego, który kiedykolwiek nakładał komuś farbę na włosy za pomocą pędzelka, potrafił obsługiwać suszarkę i prostownicę - to macie idealnego kandydata, który na pewno podoła misji. O ile na przód, keratynę możemy nałożyć sobie same, tak z tyłem może być trochę gorzej. Suszenie, możecie zostawić w swoich rękach. Sama często biorę suszarkę i działam, w czasie kiedy mama kończy obiad czy ma inne zajęcie. Keratyna długo schnie, znacznie dłużej niż zwykłe, mokre włosy. Musicie uzbroić się w cierpliwość. Następnie prostowania włosów, również same sobie nie zrobicie z taką dokładnością jaka powinna być. W szczególności z tyłu głowy mógłby wystąpić problem.
Jeżeli już macie kogoś do pomocy, to następną wskazówką, jest posiadacie ciepłej wody. Włosy należy umyć przed zabiegiem - szamponem oczyszczającym (plus ja nakładam jeszcze oczyszczający krem na skórę głowy). Producent poleca te od CocoChoco, jednak ja posiadam tani szampon z Rossmanna i również daje radę. Po umyciu włosów, owińcie je w ręcznik i poczekajcie aż troszkę podeschną. Później musicie je wysuszyć chłodnym powietrzem.
Wspominałam we wcześniejszym wpisie, że podczas zabiegu uwalniana jest substancja, która podrażnia nasze oczy, doprowadzając je do łzawienia oraz powoduje trudności z oddychaniem. Warto przeprowadzić zabieg w pokoju, w którym nikt nie przebywa, nie śpi w ten dzień. Polecam również wykonywać prostowanie przy otwartym oknie.
Wspominałam we wcześniejszym wpisie, że podczas zabiegu uwalniana jest substancja, która podrażnia nasze oczy, doprowadzając je do łzawienia oraz powoduje trudności z oddychaniem. Warto przeprowadzić zabieg w pokoju, w którym nikt nie przebywa, nie śpi w ten dzień. Polecam również wykonywać prostowanie przy otwartym oknie.
Jak krok po kroku wykonać zabieg keratynowego prostowania włosów?
- Tak jak pisałam powyżej, pierwsze co to myjemy włosy szamponem oczyszczającym (ja nakładam też krem oczyszczający). Nie musi to być od producenta, od którego zakupiliśmy keratynę. Zapewniam Was, że efekt będzie taki sam, niezależnie czy umyjecie je szamponem za 50 zł, czy za 10 zł. Ważne, aby to był dobrze oczyszczający szampon, który pozbędzie się z naszych włosów wszystkich produktów kosmetycznych. Pamiętajcie również, że nie może on zawierać sylikonów.
- Osobiście od samego początku mojej przygody z keratyną używam szamponu oczyszczającego od marki ALTERRA. Opakowanie zawiera 200 ml produktu, co starcza naprawdę na długo, biorąc pod uwagę, że używam go z mamą po dwa razy w roku. Znajdziecie go w Rossmannie za niecałe 10 zł. Ale więcej na temat tego szamponu w osobnym wpisie.
Dodam tylko, że warto umyć włosy dwa razy. Tak aby w 100 procentach pozbyć się resztek produktów kosmetycznych. Następnie zawinąć w ręcznik i odczekać chwilkę do przeschnięcia. - Kolejnym punktem, zaraz po myciu, osuszeniu włosów w ręczniku, jest ich suszenie za pomocą suszarki. Najlepiej będzie, jeśli uda się Wam wy wysuszyć chłodnym nawiewem. Należy pamiętać, że włosy muszą być suchutkie!
- Kiedy nasze włosy są oczyszczone i suche, możemy brać się za nakładanie keratyny. Na sam początek, do miseczki lepiej wlać tylko kilka mililitrów, tak aby Wam nie zostało, bo jest to jednak dość droga rzecz.
Warto podzielić sobie włosy na partie, za pomocą spinek. Osobiście lubię zaczynać nakładać keratynę pędzelkiem od przodu głowy. Najpierw robię lewą stronę, potem prawą i na koniec zostawiam sobie tył. Jednak tutaj już każdy ma swoje sposoby, w to nie ingeruję. Ważne jest, aby nakładać keratynę na małe pasemka włosów, od góry do dołu. UWAGA! Nie należy przesadzać z ilością substancji. Włosy mają wyglądać na mokre, jednak nie aż tak aby miała ona spływać po nich. Kolejna sprawa to nakładanie keratyny, ważne jest aby robić to z odstępem 1-1,5 cm od skóry głowy. W innym przypadku włosy będą przyklapnięte i szybciej się przetłuszczały.
W miejscach, gdzie wiecie, że włosy lubią się bardziej kręcić lub puszyć, warto nałożyć odrobinę więcej keratyny. - Jeżeli substancja została rozprowadzona na włosy, należy teraz odczekać około 30 minut.
- Kolejny etap to suszenie. Tutaj zazwyczaj trochę schodzi, ze względu na to, że keratyna dość długo schnie. Należy to robić chłodnym nawiewem, czesząc je przy tym. Ważne, aby włosy były suchusieńkie. Pamiętajcie, aby wykonywać zabieg w pomieszczeniu z otwartym oknem.
- Kiedy nasze włosy są już suche, możemy przejść do prostowania. Prostownicę ustawiamy na 230 stopni i czekamy aż się nagrzeje. W tym czasie, możemy podzielić nasze włosy na partie za pomocą spinek. Musimy pamiętać, że każde pasemko ma zostać wyprostowane. Tak jak pisałam we wcześniejszym poście, keratyna wsiąka do struktury włosa przy pomocy temperatury.
Każde pasemko włosów, należy przejechać prostownicą ustawioną na 230 stopni od 5 do 7 razy. Uważajcie na palce! Kosmyki są wtedy gorące, więc łatwo się poparzyć. Możecie założyć rękawiczki. - Po zakończeniu prostowania, zabieg zostanie zakończony. W takich włosach, należy chodzić bez mycia 2-3 dni. Pamiętajcie, że powinniście unikać miejsc gdzie jest wilgotno, znajduje się para wodna. Nie należy w tym czasie chodzić na baseny, sauny. Nie związywać włosów a każde podkręcenie, puszenie włosów należy przejechać prostownicą na 230 stopni. Przypominam, że nie wolno farbować włosów 2 tygodnie przed zabiegiem, jak i 2 tygodnie po nim. Polecam również po zabiegu, ściąć włosy. Nie mówię tutaj o dużej ilości, czasami wystarczy pół centymetra, jeśli włosy nie były wcześniej zniszczone.
Pielęgnacja włosów, po zabiegu (jaki szampon i maskę polecam, co nakładam na końcówki włosów, czym je olejuję, czego nie powinny zawierać kosmetyki, którymi teraz powinnaś pielęgnować swoje włosy) -> w następnym wpisie.
E-mail: monikarak97@gmail.com
Instagram: konto blogowe konto prywatne
Pozdrawiam,
33 komentarze
Znasz pewnie takie sformułowanie jak "chciałabym ale się boję"? - to właśnie ja :(
OdpowiedzUsuńZnam, bo wielu sytuacji się boję :(
UsuńA jeśli chodzi o Ciebie, to co konkretnie Cię przeraża w tym zabiegu? :)
Jakoś nie przekonują mnie tego typu kuracje i najpewniej się nie zdecyduję, zresztą nie wiem, czy potrzebuję :p
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają włosy po takim zabiegu :) Lubię szampony Alterra :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam zabiegu kreatynowego prostowania włosów :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam szampony Alterra :) A Twoje włosy wyglądają wspaniale :)
Moja koleżanka robiła. Ja moze kiedyś tez sie na to skuszę bo moje włosy sa takie ani to proste ani kręcone ;p
OdpowiedzUsuńczyli takie pośredniaczki jak moje:)
UsuńWidzę spektakularny efekt. Nie próbowałam domowego zabiegu, myślę, że powinnam pomyśleć o tym i działać.
OdpowiedzUsuńJa się kiedyś zastanawiałam nad keratynowym prostowaniem, ale stwierdziłam, że to nie dla mnie, bo lubię czasami włosy pokręcić. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie planuję go robić 🤗
OdpowiedzUsuńteż robię keratynę,a le mimo wsyztsko szampon z zestawu mi oczyszcza zajebiście włosy :D jeszcze zwykły szampon drogeryjny nie oczyścił mi włosó aż tak :D
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post dla wielu dziewczyn 😀
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za prostymi włosami-u siebie 😀
Pozdrawiam
Lili
Przydatny post. Osobiście jeszcze nigdy nie robiłam keratynowego prostowania włosów, ale myślę że jeśli już bym się zdecydowała to zgłosiłabym się w tym celu do profesjonalisty. :)
OdpowiedzUsuńPolubiłem się z tym szamponem Alterra :)
OdpowiedzUsuńKiedyś jako nastolatka chciałam mieć taki zabieg, bo miałam manię prostowania włosów. Teraz już nie koniecznie, ale podoba mi się efekt, włosy wyglądają ładnie i zdrowo.
OdpowiedzUsuńŚliczne włoski :)
OdpowiedzUsuńmusze sie za to zabrac :)
OdpowiedzUsuńJa myślę właśnie żeby wykonać ten zabieg w domu, muszę się w końcu do tego zabrać! Co prawda mam naturalnie proste włosy, ale często się odgniatają, lekko falują od wilgoci, a chciałabym mieć taką idealnie prostą taflę!
OdpowiedzUsuńMój blog ♥
Ja mam proste włosy jak drut, więc u mnie ten zabieg odpada. Prostownicy nie stosuję, ani nie suszę włosów suszarką. Szampon znam - fajny z niego oczyszczacz ;)
OdpowiedzUsuńJa mam od zawsze prościuteńkie włosy, ale ponoć warto czasem w ten sposób odżywić włosy :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się właśnie nad takim zabiegiem :)
OdpowiedzUsuńEstupenda información! Es un placer leerte! Feliz noche! 🌸🌸🌸
OdpowiedzUsuńNigdy nie zastanawiałam się nad keratynowym prostowaniem włosów. Szczerze mówiąc bardziej podążam za podkręceniem włosów :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie kochana!
Mi jakoś rok temu ten zabieg zrobiła koleżanka. Przeczytała tylko, jak powinno się go wykonać i dała radę. Efekt utrzymywał się też przez długi czas, używałam specjalnych szamponów, co pewnie też wpłynęło na podtrzymanie efektu prostych włosów. Polecam mocno!
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie ;)
Wspaniałego weekendu ❣
OdpowiedzUsuńHave a nice weekend 😊
OdpowiedzUsuńWłosy po tym zabiegu wyglądają naprawdę świetnie!:)
OdpowiedzUsuńMyślałam kiedyś nad rozjaśnieniem włosów, ale mama mi powiedziała żebym nic sobie z włosami nie robiła, bo tylko sobie je zniszczę. Pozdrawiam :) jusinx.blogspot.com.
OdpowiedzUsuńudanego dnia:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam efekt po keratynowym prostowaniu, sama niedawno miałam go wykonywanego na swoich włosach :)
OdpowiedzUsuńJa to bym nie miała cierpliwości do robienia w domu keratynowego prostowania.:)
OdpowiedzUsuńwww.tzanetat.blogspot.com
Wow to wcale nie jest takie trudne jak się wydaje:) Piękny efekt:)
OdpowiedzUsuńOd dawna się zastanawiam nad keratynowym prostowaniem, ale chyba jednak odwiedziłabym salon fryzjerski. Bardzo przydatny post :*
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny. Zachęcam do komentowania oraz obserwowania mojego bloga. Jest to dla mnie ogromna motywacja do dalszego pisania. :)